aktualizacja: 21/06/06 ref_psych(1),ref_trzezw(1),ref_soba(1)

 obecnie artykułów: 58   

Masz trudności ze sobą? Szukaj pomocy!

Nowości!Zapisz się
Poprzednia strona Lista stron Losowa strona Dodaj stronę Następna strona Katolik.pl - strona główna

Konkurs - proszę oddaj głos Konkurs www Adonai.pl Laboratorium wiary i kultury

||| Persona - refleksje nad sobą - wiara a sakramenty

refleksje nad sobą

 
   Wiara a Sakramenty.

  Ilekroć wyznaję swoją wiarę, zastanawiam się, co to znaczy „wierzyć”. Sprawa o tyle istotna, bo nie chcę wypowiadać słów pustych, bez pokrycia w rzeczywistości. Pragnę siebie traktować poważnie. Czuć się odpowiedzialnym za wypowiedziane słowo. Chcę słowa zamieniać w życie. Chcę wypełniać je adekwatną treścią. W tym widzę sens życia i zagospodarowywanie mojej wolności, daru otrzymanego od Stwórcy. Wracam zatem do słów zasadniczych, do tych, które wytyczają dalszy mój szlak, drogę do szczęścia.
  Słowo „wiara” jest właśnie jednym z takich, które określają moją postawę w codzienności. Określa ono moją postawę wobec rzeczywistości. Przyjmuję za prawdę Słowo Objawione, bo stoi za nim autorytet samego Boga. Przyjmuję, a więc staje się ono moim własnym. Słowo Boga przyjmuję jako fundament mojego życia, mojego działania, mojego myślenia i stosunku do rzeczywistości nie tylko naturalnej, ale i nadprzyrodzonej. Jest to bardzo ważne. Widzę swoje życie w wymiarze ponad czasowym. W wieczności. Zatem wartości duchowe stawiam na pierwszym miejscu w swoim myśleniu i działaniu. „Wierzyć” zatem to nie tylko „myśleć” kategoriami duchowymi, ale także „działać” w oparciu o zasady duchowe, o wartości nadprzyrodzone, ponadczasowe.
  Działanie oparte na wierze ma fundament stały, niezniszczalny, niezmienny. Jest bowiem poparte świętością i niezmiennością samego Stwórcy. Nauka Boża nie podlega kuniunkturalnym zmianom, nie ulega modom czy zachciankom różnych stronnictw, osób lub ugrupowań. Poprzez wieki Bóg objawia się człowiekowi jako Istota najdoskonalsza, niezmienna, trwała, ponadczasowa, pełna, nie ulegająca zmianom. Prawda o Bogu, o Jego miłości do człowieka nigdy nie może być naruszona czy zakwestionowana.
  Bóg nieustannie jest w życiu człowieka, czy on jest tego świadom czy też nie. Jego obecność w moim życiu nie zależy od mojej wiary. Poprzez wiarę korzystam z tej obecności w sposób wolny lub nie korzystam. Jedną z form takiej obecności są Sakramenty św. Uczestnicząc zatem w Sakramentach św. świadomie realizuję siebie otwierając się na działanie Boga i odpowiadając na Jego miłość. Bóg czeka na tę odpowiedź. Chce mnie obdzielać swymi dobrodziejstwami, ale nie wbrew mojej woli. Dając mi wolną wolę, Bóg szanuje ją do końca i nie czyni niczego, co czyniłoby mnie zniewolonym. Ta konsekwencja Bożej Miłości jest wezwaniem do aktywnego mojego współdziałania z Bożą łaską. Lekceważąc Sakramenty św. pozbawiam siebie dóbr nadprzyrodzonych, których nikt i nic zastąpić nie może. W rezultacie mogę zaprzepaścić własną wieczność.

Ks. Marian

<< powrót 

   
Pytanie