Wiara a
Sakramenty.
Ilekroć wyznaję swoją wiarę, zastanawiam się, co to znaczy
„wierzyć”. Sprawa o tyle istotna, bo nie chcę wypowiadać słów pustych,
bez pokrycia w rzeczywistości. Pragnę siebie traktować poważnie. Czuć
się odpowiedzialnym za wypowiedziane słowo. Chcę słowa zamieniać w
życie. Chcę wypełniać je adekwatną treścią. W tym widzę sens życia i
zagospodarowywanie mojej wolności, daru otrzymanego od Stwórcy. Wracam
zatem do słów zasadniczych, do tych, które wytyczają dalszy mój szlak,
drogę do szczęścia.
Słowo „wiara” jest właśnie jednym z takich, które określają moją
postawę w codzienności. Określa ono moją postawę wobec rzeczywistości.
Przyjmuję za prawdę Słowo Objawione, bo stoi za nim autorytet samego
Boga. Przyjmuję, a więc staje się ono moim własnym. Słowo Boga
przyjmuję jako fundament mojego życia, mojego działania, mojego
myślenia i stosunku do rzeczywistości nie tylko naturalnej, ale i
nadprzyrodzonej. Jest to bardzo ważne. Widzę swoje życie w wymiarze
ponad czasowym. W wieczności. Zatem wartości duchowe stawiam na
pierwszym miejscu w swoim myśleniu i działaniu. „Wierzyć” zatem to nie
tylko „myśleć” kategoriami duchowymi, ale także „działać” w oparciu o
zasady duchowe, o wartości nadprzyrodzone, ponadczasowe.
Działanie oparte na wierze ma fundament stały, niezniszczalny,
niezmienny. Jest bowiem poparte świętością i niezmiennością samego
Stwórcy. Nauka Boża nie podlega kuniunkturalnym zmianom, nie ulega
modom czy zachciankom różnych stronnictw, osób lub ugrupowań. Poprzez
wieki Bóg objawia się człowiekowi jako Istota najdoskonalsza,
niezmienna, trwała, ponadczasowa, pełna, nie ulegająca zmianom. Prawda
o Bogu, o Jego miłości do człowieka nigdy nie może być naruszona czy
zakwestionowana.
Bóg nieustannie jest w życiu człowieka, czy on jest tego świadom
czy też nie. Jego obecność w moim życiu nie zależy od mojej wiary.
Poprzez wiarę korzystam z tej obecności w sposób wolny lub nie
korzystam. Jedną z form takiej obecności są Sakramenty św.
Uczestnicząc zatem w Sakramentach św. świadomie realizuję siebie
otwierając się na działanie Boga i odpowiadając na Jego miłość. Bóg
czeka na tę odpowiedź. Chce mnie obdzielać swymi dobrodziejstwami, ale
nie wbrew mojej woli. Dając mi wolną wolę, Bóg szanuje ją do końca i
nie czyni niczego, co czyniłoby mnie zniewolonym. Ta konsekwencja
Bożej Miłości jest wezwaniem do aktywnego mojego współdziałania z Bożą
łaską. Lekceważąc Sakramenty św. pozbawiam siebie dóbr
nadprzyrodzonych, których nikt i nic zastąpić nie może. W rezultacie
mogę zaprzepaścić własną wieczność.
Ks. Marian |