aktualizacja: 21/06/06 ref_psych(1),ref_trzezw(1),ref_soba(1)

 obecnie artykułów: 58   

Czujesz lęk? Szukaj pomocy!

Nowości!Zapisz się
Poprzednia strona Lista stron Losowa strona Dodaj stronę Następna strona Katolik.pl - strona główna

Konkurs - proszę oddaj głos Konkurs www Adonai.pl Laboratorium wiary i kultury

||| Persona - refleksje nad trzeźwością - trzeźwość? co to takiego?

refleksje nad trzeźwością

 
   Trzeźwość? Co to takiego?

  Ostatnio zauważyłem, iż moi koledzy, gdy zaczynam mówić o interesujących mnie sprawach, znacząco trącają się łokciami mówiąc: ”Ten zaczyna znowu swoje”. Absolutnie ich rozumiem i nie dziwi mnie to. Coraz częściej bowiem włączając się w jakąś rozmowę sprowadzam ją do tematów, które mnie frapują, są moją pasją, co nie musi odpowiadać moim przyjaciołom. Czyż dla normalnego człowieka może być interesującym temat związany z trzeźwością? Czy człowiek zdrowy musi wysłuchiwać jakichś dywagacji związanych z trzeźwością? Przecież bycie trzeźwym to nic nadzwyczajnego. Po co poświęcać temu tematowi tyle czasu? Czy może to być ciekawe? Trzeźwość przecież jest stanem normalnym, koniecznym do prawidłowego funkcjonowania człowieka.
  Rzeczywiście tak jest i brak zainteresowania poszczególnych ludzi tymi sprawami nie może budzić żadnych wątpliwości. Dla mnie jednak, człowieka uzależnionego, jest to sprawa pierwszorzędna. Człowiek uzależniony przez trzeźwość rozumie bardzo wiele. Widzi te sprawy ostrzej i wyraziściej. Trzeźwość dla ,mnie jest szczególną wartością, niosącą ze sobą bogatą treść. Trzeźwość dla mnie jest sprawą życia i śmierci. Właściwe traktowanie jej przeze mnie jest warunkiem mojej egzystencji. Człowiek uzależniony stawia tę wartość na miejscu naczelnym każdego dnia. Jest ona wartością, z której wynika całe działanie i przemiana człowieka uzależnionego.
  Trzeźwość dla mnie to odpowiedzialność, to całkowita bezsilność wobec uzależnienia, to przede wszystkim uczciwość we wszystkim i na każdym kroku. To również odwaga bycia sobą, funkcjonowania wypływającego z mojego codziennego wyboru. Nie mogę być trzeźwym na zapas, na stałe. Wartość tę wybieram każdego dnia, w każdej chwili. Podporządkowuję jej wszystkie moje poczynania.
  Dzielę się tymi refleksjami kierując się taką potrzebą istniejącą we mnie. Są to refleksje wynikające z przemyśleń „u schyłku dnia”, gdy po kolejnym dniu przeżytym w trzeźwości usypiam szczęśliwy. Nie chcę tych myśli zatrzymywać tylko dla siebie, świadom bowiem jestem, że może to w pewnym stopniu pomóc drugiemu człowiekowi w dostrzeżeniu wartości trzeźwości.

alkoholik

<< powrót 

   
Pytanie